poniedziałek, 23 maja 2016

QUESADILLA Z KURCZAKIEM


Składniki:

2 pszenne tortille
1/2 ugrillowanej piersi z kurczaka
1/2 szklanki startego zółtego sera
przyprawy ( mieszanka do kurczaka/ chilli/ pieprz/ zioła prowansalskie)

Dzisiaj propozycja dla leni. W moim wyobrażeniu lenie zazwyczaj nie gotują wymyślnych potraw i zadowalają się szybkimi i najprostszymi rozwiązaniami, ale wcale nie oznacza to, że jedzą niesmacznie. W moim wyobrażniu lenie zazwyczaj jedzą kanapki. Na śniadanie, w ciągu dnia w pracy, na kolację, w trakcie tygodnia i w weekend zawsze jedzą kanapki. W związku z tym mam apel dla tych leni, którzy jeszcze nie odkryli tej pysznej alternatywy, jaką są quesadille. Od dzisiaj zamist kanapek jedzcie quesadille! 
Jeżeli tylko lenie zdobędą się na to by taką "nibykanapkę" położyć na patelni grillowej to w moim wyobrażeniu od razu przechodzą kilka poziomów wyżej. Dodatkowo, jeśli jeszcze zdadzą sobie sprawe, że pomiędzy te dwie tortille można włożyć również inne rzeczy (szynka, papryka, cebula, chorizo, pieczarki, etc) to w moim wyobrażeniu wcale już nie będą leniami. 
Na powierzchni jednej tortilli równomiernie rozsypujemu starty żółty ser i pokrojonego na drobne kawałki kurczaka. Posypujemy przyprawami i przykrywamy drugą tortillą. Grillujemy z obu stron do momentu aż pojawią sie prążki. Kroimy w trójkąciki i jemy. Powodzenia i smacznego!









środa, 27 kwietnia 2016

SZPARAGI Z JAJKIEM


Składniki( na 1 porcję):

8-10 szparagów
2 jajka
łyżeczka masła
sól, pieprz
ostry sos chilli (opcjonalnie)

Już mi się udało kupić. Co prawda nie nasze polskie ale smaczek przedni. Szparagi z jajkiem to kilka prostych składników, a efekt końcowy niesamowity - przepyszna potrawa nadająca się na każdy posiłek. Jadłam je w takiej postaci już i na śniadanie, na obiad i  na kolację. Nic dziwnego, bo przyrządzenie zajmuje gdzieś 12 minut i 37 sekund :-) Najpierw należy podgotować szparagi. Zazwyczaj końce szparagów są zbyt włókniste i zdrewniałe i nie nadają się do jedzenia. Należy je odłamać. Szparag sam pęknie w odpowiednim miejscu. Później gotujemy je w osolonym wrzątku przez 4-5 minut. Na patelni rozpuszczamy masło i wrzucamy odcedzone szparagi. Od razu wbijamy jajka. Najlepiej rozsunąć szparagi i wbić jajka pomiędzy. Oprószamy solą i pieprzem i przykrywamy patelnię by jajko ścięło się też z wierzchu. U mnie  płynne żółtko to podstawa więc obserwuję jajka dokładnie i jak tylko widzę, że białko już nigdzie nie jest przezroczyste serwuje danie. Wielbicielom ostrych sosów polecam skorpinie dania jakimś sosikiem chilli ( wybrałam losowo, któryś z mojej kolekcji- muszę Wam kiedyś w końcu o niej opowiedzieć i zaprezentować). Dopełnieniem będzie jakieś chrupiące pieczywo. Powodzenia i smacznego!





piątek, 15 kwietnia 2016

TUSZKI ŚLEDZIOWE PIECZONE W POMIDORACH


Składniki:

10 tuszek śledziowych
1 puszka siekanych pomidorów
1 cytryna
1 ząbek czosnku
oliwa z oliwek
szczypta cukru
sól, pieprz
oregano ( dowolna mieszanka ziół)

Według mojego Greka (zwanego również Szwajcarem) filety rybne są dla mięczaków. Prawdziwi miłośnicy ryb jedzą całe ryby lub tusze. Nic dziwnego skoro uwielbiają rybie oczy - bleee! Całe to oblizywanie i dłubanie ości to największa frajda. No to mu ostatnio zafundowałam śledzie. Wcale nie złośliwie. Uwielbiam śledzie w każdej postaci i jak ostatnio miałam okazję kupić tusze, to nic nie było w stanie mnie powstrzymać. W ich przypadku zdecydowanie jest co wydłubywać. Za to przygotowanie jest bajecznie proste i niewymagające. 
W naczyniu do zapiekania mieszamy pomidory z wyciśniętym ząbkiem czosnku i przyprawami. Ja dałam szczyptę cukru, sól, pieprz i mieszankę z Rossmana z suszonymi pomidorami i czarnuszką. Na pomidorach układamy tuszki śledziowe i plasterki cytryny. Całość skrapiamy oliwą i posypujemy oregano. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180C na około 25-30 minut. Zapiekane w pomidorach śledzie gotowe do spożycia. Proponuję podać je ze świeżym, chrupiącym pieczywem. Powodzenia i smacznego!







wtorek, 12 kwietnia 2016

QUINOA Z JAJKIEM I WARZYWAMI


Składniki:

jajka (2 na osobę)
200 g czerwonej komosy ryżowej (quinoa)
1 cebula
1 cukinia
1/2 puszki czerwonej fasoli
1 papryczka chilli
oliwa
sól, pieprz

Inwestycja w to co ląduje na naszym talerzu bardzo się opłaca. Moja sytuacja zdrowotna zmusza mnie do regularnych badań. Ostatnio stwierdziłam, że skoro i tak maja mnie kłóć by pobrać krew to zrobię sobie przy okazji kompleksowe badania. Zdrowe tłuszcze, pełnowartościowe węglowodany, chude mięsa, dużo ryb i warzyw i od razu widać odzwierciedlenie w wynikach. Cholesterol na szóstkę z plusem! Zostałam pochwalona i porównana do wzorcowego egzemplarza z podręcznika. Tymbardziej zachęciło mnie to do dalszych zdrowych eksperymentów kulinarnych. Komosa już kiedyś u mnie była. W podobnej formie bo z warzywami, ale tym razem dodałam coś, co sprawiło, że całość jest genialna - jajko z płynnym żółtkiem. Niektórzy unikają jajek jak ognia, bo uważają, że podnoszą cholesterol. Ja jem jajka prawie codziennie i jak widać wcale tak nie jest i dlatego zapraszam do spróbowania komosy z warzywami i jajkiem.
Komosę gotujemy przez 20 minut. Zazwyczaj na opakowaniu są wszelkie instrukcje i sugeruję się do nich zastosować. W międzyczasie podsmażamy posiekaną cebulkę z chilli ( można pominąć) i pokrojoną w kostkę cukinię. Doprawiamy je do smaku solą i pieprzem. W osobnym garnku blanszujemy brokuły podzielone na małe różyczki.
Do patelni z warzywami dodajemy odcedzoną komosę, brokuły oraz fasolę. Wszystko razem mieszamy. Nakładamy porcje do misek i koniecznie dodajemy ugotowane jajka z płynnym żółtkiem. Ja wkładam jajka do zimnej wody i gotuję 3-3,5 minuty od momentu zagotowania wody. Proponuję po 2 jajka na osobę. Pycha! Powodzenia i smacznego!



czwartek, 24 marca 2016

POTRAWKA Z KURCZAKA


Składniki:

podwójna pierś z kurczaka
200 g pieczarek
1 szkl mrożonej marchewki z groszkiem
1 łyżka oliwy
natka pietruszki
sól, pieprz/pieprz ziołowy

Czasami mam ochotę na takie zwykłe, domowe, niewymyślne danie. Takie, które można nałożyć do miseczki, przykryć się kocem i jeść przez telewizorem. Najlepiej nadają się do tego jednogarnkowe potrawki. Nie ma kłopotu z ich przygotowaniem bo wrzuca się wszystko do jednego gara (ewentualnie głębokiej patelni) i tylko od czasu do czasu należy się spod kocyka wydostać by zamieszać albo zmniejszyć gaz. Wiecie co mam na myśli. Dla chętnych dziś mam taką potrawkę z kurczaka. Na oliwie podsmażamy pokrojonego na kawałki kurczaka. Następnie dodajemy pieczarki i marchewkę z groszkiem. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i pieprzem ziołowym i zalewamy wodą, tak by wszystkie składniki były zanurzone. Dusimy na wolnym ogniu aż marchewka będzie miękka. Na koniec posypujemy posiekaną natką pietruszki. Podajemy z ryżem lub pajdą chleba. Powodzenia i smacznego!






piątek, 11 marca 2016

PAPRYKARZ


Składniki:

2-3 filety białej ryby ( dorsz, karmazyn, morszczuk), pieczonej lub gotowanej na parze
1 cebula
50 g ryżu ( 1/2 woreczka)
kartonik przecieru pomidorowego
2 łyżki ketchupu ( opcjonalnie)
sól, pieprz
szczypta cukru
oliwa

Znowu ryba. Dużo u mnie ryb ostatnio. Przypuszczam, że w naszym kraju ryby je się głównie na piątkowy obiad. Najczęściej serwowane są w formie panierowanego i smażonego fileta. Ja już dawno temu przerzuciłam się na piekarnik. Teraz czy cała tusza, czy filet ze skóra, bez skóry to wrzucam do pieca. Przede wszystkim jest to zdrowsza wersja, a dodatkowo nie ma tyle sprzątania. Smażona ryba kojarzy mi się z pochlapaną olejem kuchenką i tym specyficznym zapachem, którego trudno się pozbyć. Mam też manię usuwania panierki. Jakoś nie mogę się przekonać do tej nasączonej tłuszczem bułki. Po ostatnim razie zostało mi sporo takiej pieczonej ryby. Niezjedzona od razu ryba zazwyczaj nie ma wzięcia i ląduje w koszu. Ja nie lubię wyrzucać jedzenia więc postanowiłam coś z nią zrobić. Wymyśliłam sobie, że przerobie ją na domowy paprykarz szczeciński. W naszym domu nie jadło się go zbyt często, wręcz wcale. Mama nie jest zwolenniczką gotowych, przetworzonych produktów, gdzie trudno powiedzieć co tak na prawdę jest w środku. Na taki domowy by się pewnie skusiła :-)
Na oliwie podsmażamy posiekana cebulę. Gdy całkowicie zmięknie wlewamy przecier pomidorowy. Przyprawiamy do smaku solą, pieprzem, szczypta cukru i dusimy na wolnym ogniu około 5-6 minut. Następnie dodajemy ugotowany ryż i ketchup ( można go pominąć) oraz rozdrobnioną rybę. Wszystko razem mieszamy i dusimy jeszcze 2-3 minuty. Proporcje są tu całkowicie luźne. Ryby czy ryżu możecie dodać wedle uznania. Mnie zostało sporo ryby więc paprykarz był bardzo rybny. Podałam go na grillowanym chlebie. Był pyszny. Powodzenia i smacznego!






środa, 17 lutego 2016

STEK Z MIECZNIKA


Składniki:

stek z miecznika (surowy)
cytryna
oliwa
pieprz

Ten kawałek ryby to z pewnością najpyszniejsza ryba jaką kiedykolwiek jadłam. Udało mi się upolować świeżego miecznika. Nie jest to sprawa ani łatwa, ani tania. Jedno jest pewne. Warta jest wszelkich poświęceń. Mięso tej ryby jest delikatne i soczyste, po prostu rewelacyjne! Zauważyłam ostatnio, że jem o wiele więcej ryb niż kiedyś. Wyjaśnienie jest bardzo proste. Chcąc jeść pięć posiłków dziennie i to jeszcze pięć różnych, nie da się uniknąć ryby jako źródła białka. Wcale nie narzekam z tego powodu, a wręcz przeciwnie, cieszy mnie to. Dzisiaj ryba na stole będzie przynajmniej dwa razy. A wszystkim polecam grillowanego miecznika. Przygotowaliśmy go w bardzo prosty sposób. Posmarowane oliwą plastry miecznika wrzuciliśmy na rozgrzaną patelnię grillową. Oprószyliśmy pieprzem i grillowaliśmy z obu stron. Na talerzu skropiliśmy sokiem z cytryny. Palce lizać! Powodzenia i smacznego!


piątek, 12 lutego 2016

JAJKA SADZONE Z PULPECIKAMI I PIECZARKAMI



Składniki ( na 1 porcję):

2 jajka
1-2 pieczarki
4-5 pulpecików lub kawałków szynki lub kiełbasy
łyżeczka masła
siekany szczypiorek
sól, pieprz

Krótszy tydzień w pracy to najlepsze co może się przytrafić. Poniedziałek i wtorek miałam wolny więc pracowałam tylko trzy dni i na dodatek te, które są tuż przed weekendem. Uwielbiam sobotnie i niedzielne śniadania. Mam wtedy czas na coś więcej niż tylko owsiankę. Dodatkowo w weekendy jakoś łatwiej łamię swoje żywieniowe zasady. Dziś prezentuję jajka sadzone z pulpecikami i pieczarkami. Przyznaję się od razu, że mięso na pulpeciki zostało mi  z poprzedniego dnia. Jeśli akurat go nie macie to nie ma najmniejszego problemu. Można ten składnik zwyczajnie pominąć lub wymienić. Proponuję pokrojoną w grubą kostkę szynkę, kiełbasę chorizo lub naszą zwykłą polską kiełbasę. Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy pulpeciki ( szynkę lub kiełbasę ) i rumienimy z każdej strony. Dodajemy pokrojone pieczarki, mieszamy. Następnie wbijamy jajka. Doprawiamy solą i pieprzem i posypujemy siekanym szczypiorkiem. Ja patelnię przykryłam pokrywką by jajka szybciej ścięły się też od góry. Najbardziej lubię płynne żółtka. Czas smażenia należy dostosować do indywidualnych upodobań. Proponuję podawać z chrupiącymi grzankami. Według mnie jest to idealna śniadaniowa propozycja na słoneczny poranek. Powodzenia i smacznego!





środa, 20 stycznia 2016

SAŁATKA Z WOŁOWINĄ I BURAKAMI


Składniki:

mieszanka sałat
1 duży burak ( upieczony lub ugotowany)
100 g dojrzewającej wołowiny
50 g sera fety
kiełki rzodkiewki (opcjonalnie)
oliwa z oliwek
ocet balsamiczny
pieprz

Pamiętam czasy jak po powrocie ze szkoły szybko coś jadłam, ubierałam się ciepło i dawałam dyla na dwór. Godzinami spędzało się czas na mrozie i śniegu. Łyżwy, sanki, kuligi, wojny na śnieżki i chodzenie w zaspach śnieżnych sięgających pasa były na porządku dziennym. Po powrocie do domu ubrania szły obowiązkowo na kaloryfer by wyschły do następnego dnia. To były czasy! A teraz? Teraz zima to jakaś kpina. Spadł śnieg, co prawda w porównaniu do tych prawdziwych zim to tyle co kot napłakał, a wszyscy w te pędy na jabłuszka, sanki i do lepienia bałwanów się rzucili. Wygląda na to, że teraz tak już to będzie. Każdy płatek śniegu jest na wagę złota i trzeba go wykorzystać póki jest. A kiedyś padało codziennie i przez cały dzień. Fajowo było. 
Tak mi się jakoś na wspominki o zimie zebrało. teraz czas na sałatkę z wołowiną i burakami. Kupiłam ostatnio ugotowane już buraki w całości. W składzie nic prócz buraków, wiec czemu nie. Szybko i bezboleśnie mamy słodziutkie i pyszne buraki idealne do sałatki. W misce mieszamy pokrojone w kostkę buraki z mieszanka sałat i kawałkami dojrzewającej wołowiny ( równie dobrze może być pieczona, np. rosbef). Posypujemy pokruszoną fetą oraz kiełkami i skrapiamy oliwą i octem balsamicznym. Całość oprószamy pieprzem i gotowe. Ja nie dosalałam sałatki ponieważ i wołowina i ser są dla mnie wystarczająco słone. Powodzenia i smacznego!




wtorek, 12 stycznia 2016

DORSZ PIECZONY NA WARZYWACH


Składniki:

200 g filetu z dorsza ( bez skóry)
2-3 ziemniaki
1 cukinia
1 cebula czerwona
6-8 pomidorków koktajlowych
2 łyżki oliwy
sól pieprz
siekany szczypiorek ( do posypania na wierzch)

Długiego rozbiegu potrzebowałam by wskoczyć w nowy rok na blogu. No cóż, tak bywa. Bardzo łatwo człowiek się rozleniwia. Przyznaję, że załatwiły mnie puzzle. A tak dokładnie to 4000 tych małych skurczybyków. Ze wszystkiego musiałam zrezygnować. Zero treningów, zero gotowania, zero wszystkiego. Liczyło się tylko to, by je złożyć i mieć to już za sobą. Od siedzenia na podłodze bolało mnie wszystko. Taki sobie genialny prezent sprawiliśmy na Mikołajki. Zeszło się z tym trzy tygodnie. Reszta nieobecności to już rezultat odzwyczajenia. Jak to mówią przyzwyczajenie robi się w trzy tygodnie ale widzę, że do odzwyczajenia się do przyzwyczajenia też tyle wystarczy. Koniec tego! Powracam na siłkę, do kuchni i do Was. Oczywiście zaczynam zdrowo - dorszem pieczonym na warzywach. 
Ziemniaki kroimy w kostkę i podsmażamy na oliwie. Gdy już trochę zmiękną dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i cukinię. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i podsmażamy aż wszystkie warzywa zmiękną. Przekładamy je do naczynia do zapiekania. Dodajemy pomidorki koktajlowe a na wierzchu układamy kawałki doprawionego solą i pieprzem dorsza. Całość wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180C na około 15-18 minut. Po upieczeniu posypujemy siekanym szczypiorkiem. Powodzenia i smacznego!